Wywiad - Paul Wall początkowo chciałem zostać DJ-em. Przez pewien czas pod koniec lat 90. rozwijający się przedsiębiorca z Houston prowadził promocje w zamian za płyty winylowe. W ten sposób mógł zdobyć najnowszą muzykę z takich wytwórni jak Cash Money, Def Jam Recordings i Rekordy bez limitu. Naprawdę nie miał wtedy ambicji bycia raperem, nie dlatego, że nie lubił hip-hopu, ale dlatego, że nie miał pojęcia, jak naprawdę wygląda odnoszący sukcesy raper.
Naprawdę nie sądziłem, że to możliwe, ponieważ tak naprawdę nie było nikogo z mojej okolicy, kogo znałem lub widziałem, który odniósłby sukces jako zawodowy raper, mówi Wall dla HipHopDX. Więc to było tak, OK, nie wiem, czy to w ogóle możliwe. ”Ale uwielbiam DJ-a, więc mogłem zobaczyć ścieżkę kariery w DJ-owaniu - pracę w radiu, występowanie w klubach, tworzenie mixtape'ów i tym podobne rzeczy. .
To była moja wymarzona praca. Tak więc robienie promocji było moim sposobem na uzyskanie odpowiedniego klimatu. W tamtych czasach, kiedy grałeś jako DJ, jedynym sposobem na odtwarzanie muzyki był winyl. Nie można było odtwarzać płyt CD. Nie można było odtwarzać taśm. Nic takiego. To tylko winyl.
Red Bull Music Studios
Misje polegające na wykopywaniu skrzynek często okazywały się daremne, więc rozdawanie ulotek stało się sposobem na zebranie szerokiej gamy dokumentów.
Nie można było kupić winylu w sklepie, mówi. Cóż, może być jeden sklep, który go sprzedawał, ale nie mieli wszystkiego, więc jedynym sposobem na zdobycie winyli były osoby, które promowały wytwórnię płytową. Facet o imieniu Lump zajmował się promocją Universal dla Cash Money. Pracowałem z nim, bo kocham Cash Money. Dał mi listę DJ-ów i powiedział: „Przyniesiesz ten winyl każdemu z tych didżejów, a ja dam ci jednego”. Wtedy muszę zatrzymać swój własny. Potem mój chłopak, Ace, był głównym przedstawicielem Def Jam. Dokładnie tak samo. Mój chłopak Five Four i Mean Green nie mieli żadnych ograniczeń.
Miałem łatwy dostęp do wszystkich winyli i wszystko, co musiałem zrobić, aby je zdobyć, to po prostu zemdleć ulotki i wejść do klubu za darmo, na co i tak byłem za młody. Spędzałem czas w kabinie DJ-a, DJ krzyczał na mnie - robię, co chcę, na przykład tam pracuję. To było jak: „To wszystko, co mam zrobić?”
Rozdając ulotki, Wall poznał swojego przyszłego partnera biznesowego Johnny'ego Danga, wietnamskiego jubilera znanego z wyrobu wyszukanych grilli - a reszta to już historia. Pracują razem od 1998 roku i tak było zbudował udane imperium pod nazwą Grillz. Wall nigdy nie myślał, że będzie nawet właścicielem grilla, a tym bardziej w końcu zrobi je dla niezliczonych celebrytów, takich jak Kanye West, Nelly i Paris Hilton.
Wszyscy chcieliśmy ich, ale w tamtym czasie nie było kratek bez wyciągania, wyjaśnia. To wszystko było trwałe. Jedyne, co wiedzieliśmy o stałych grillach, to oglądanie filmów Wu-Tang. Podskakiwaliśmy w stylu: „Człowieku, czy to właśnie dostał Wu-Tang?”, Ponieważ myśleliśmy, że to magia, kiedy wyciągali grille. Wiedzieliśmy. Wpadłem na Johnny'ego, a on powiedział: „Och, to ty rozdawałeś wszystkie te ulotki”. A ja na to: „Cholera. Wy jesteście tymi z grillami. Co masz na myśli? ”W ten sposób skończyłem dla niego pracując.
r i b najlepszych 100 piosenekZobacz ten post na InstagramieWpis udostępniony przez Johnny Dang & Co. (@johnnydangandco) 18 lipca 2020 o 11:28 czasu PDT
Wall natknął się w ten sposób na kilka okazji biznesowych, na przykład w Swishahouse, który był legendarny w jego północnej dzielnicy. Mając szansę na zrobienie promocji z własną wytwórnią, mówi, że nic więcej się nie wydarzyło.
W tym czasie Wall dla zabawy rapował u boku swojego przyjaciela z dzieciństwa Chamillionaire'a i PKT (Pimp Killa Thug) jako The Sleepwalkers, grupa, która ostatecznie przekształciła się w The Color Changin ’Click.
Kiedy zacząłem pracować, robiąc inne rzeczy dla Michaela Wattsa i Rona C. [Swishahouse CEO], oczywiście zawsze chciałem z nimi rapować, ale nie sądziłem, że to taka możliwość, wspomina. Nigdy nie pytałem, bo nie sądziłem, że to możliwe. W tamtym czasie rapowałem. Naszą grupą byli The Sleepwalkers i staraliśmy się robić swoje, ale to było bardziej jak hobby. Płacilibyśmy za czas w studiu, występowali tu i tam - to samo, co wszyscy zawsze robią.
Ale nie sądziłem, że kiedykolwiek naprawdę myśleliśmy, że to się wydarzy. To było jak coś, co robiliśmy z przyjaciółmi dla zabawy. Nie mogę mówić w imieniu żadnego z nich, ale po prostu pamiętam siebie w tamtym czasie, to było jak: `` Człowieku, nie wiem, czy moja kariera zmierza do rapera, ale mogę zrobić karierę jako DJ '', - ponieważ ja też byłem w tym dobry. Byłem naprawdę dobry w miksowaniu i miałem dobrą kompilację, na której nie były to tylko radiowe hity. Grałem muzykę undergroundową.
Przewińmy do roku 2020 i drugiego solowego albumu Wall'a, 2005 roku Mistrz Narodów, właśnie skończył 15 lat, zadebiutował na pierwszym miejscu listy Billboard 200 po premierze i od tego czasu uzyskał platynę od Recording Industry Association of America (RIAA). Okazuje się, że dla Wall'a rap nie był tylko możliwością - to była lukratywna ścieżka kariery.
Gdy 39-letnia ikona H-Town przygotowuje się do wydania swojego dwunastego albumu studyjnego Subkultura, znajduje się w miejscu swojego życia, w którym może zastanowić się nad swoimi latami spędzonymi w grze i zaoferować trochę doświadczenia następnemu pokoleniu. Przede wszystkim naprawdę ceni swoich fanów i zdaje sobie sprawę, że nie ma prawa do sławy, bogactwa, podziwu ani niczego w tym stylu.
O to się modliłem, mówi. Nigdy nie czułem się uprawniony. Niektórzy z tych kolesi z mojego dzieciństwa, wychowania i różnych trudności upadli po drodze. Ale to wszystko, że rozmawiam z tobą, jest dla mnie niewiarygodne, więc doceniam i wiem o tym. Widziałem tak wielu ludzi przychodzących i odchodzących. Widziałem, jak niektórzy przychodzili, odchodzili i wracali. Nigdy nie traktowałem lekko, że to moja wymarzona praca.
Zobacz ten post na InstagramieZbyt dobrze się bawiłem na @ripndip # ff2 #frozenface vol 2 na @datpiff
Wpis udostępniony przez Paul Wall The Po Up Poeta (@paulwallbaby) 23 lipca 2019 o 18:54 czasu PDT
Wszystko sprowadza się do spotkania z nieżyjący już Bushwick Bill na lotnisku. Był tam, wszystkie trzy stopy i pięć cali od niego, i wyglądało to tak, jakby Wall ujrzał Jezusa. Dla niego Geto Boys byli wszystkim, czym może być rap z Houston.
Kiedy miałem 12 lat, spotkałem Bushwicka Billa na lotnisku w Houston, wyjaśnia. Był sam i miał cały, duży, stary bagaż - około 10 osób. Po prostu siedział tam sam, spał, nieprzytomny około południa lub pierwszej po południu. Ja nie wiem nic lepszego, podchodzę do niego, budzę go jak: „Człowieku, ty Bushwick Bill?”. Zaczynam z nim rozmawiać, a on rozgląda się, jak: „Kim jest ten mały dzieciak?”
piosenkarze hip hop r&b
Ani razu nie powiedział mi, żebym zostawił go w spokoju lub uciekł od niego. Prowadził ze mną całą rozmowę, jakbym był jego ziomkiem czy coś. I w pewnym sensie zdałem sobie sprawę, że jestem poza linią - po pierwsze, żeby go obudzić, a po drugie, co ja z nim rozmawiam? Po trzecie, może mieć ochronę. Ochrona może mi wpaść w dupę, nawet jeśli jestem dzieckiem. Więc pomyślałem: „Przepraszam, że cię budzę. Mam nadzieję, że masz dobry dzień. ”Odszedłem i to zawsze mi towarzyszyło.
Zobacz ten post na InstagramieModlitwa za mojego chłopca @therealbushwickbill @ bushwickbill.getoboy.thefilm
Wpis udostępniony przez Paul Wall The Po Up Poeta (@paulwallbaby) 3 maja 2019 o godzinie 10:14 czasu pacyficznego
Ściana miał też odwrotne doświadczenie, kiedy artysta był dla niego tak niegrzeczny, że wymazał swoje imię z pamięci.
„Spotkałem innego artystę, kiedy robiłem uliczne promocje dla Def Jam” - mówi. Nawet nie pamiętam, kto to jest, co świadczy o tym, jaki był kaliber osoby. To nie tak, że to był JAY-Z albo Method Man czy coś - to nie był nikt taki. Ale to był ktoś, nad promowaniem którego bardzo ciężko pracowałem, ponieważ wydawał album, a ja wszędzie rozwieszałem ich plakaty, szło tak ciężko.
Potem przyszedł czas na spotkanie i przywitanie się i, oczywiście, poczułem się trochę do tego uprawniony, ponieważ wkładałem dużo pracy, o której pomyślałem: `` Cóż, przynajmniej wiesz, kim jestem lub wiedziałem, że to zrobiłem to. ”Ale podszedłem do niego, żeby powiedzieć, co się dzieje, a on nie chciał podać mi ręki. Patrzy na mnie, jakbym był szalony. Powiedział: „Chłopcze, uciekaj ode mnie”. Miałem wrażenie, że artyści będą tacy jak Bushwick, a to był sprawdzian rzeczywistości.
Wall niesie ze sobą te doświadczenia i pokazuje to w sposobie, w jaki traktuje swoich fanów (i dziennikarzy, jeśli o to chodzi), co jest prawdopodobnie integralną częścią jego sukcesu. Podczas nagrywania Subkultura w Red Bull Music Studios, pierwszym dla firmy, nie było żadnych oznak tego, co miało nadejść. Wkrótce po tym, jak zakończył sesje, uderzył COVID-19, świat się zamknął, a przemysł muzyczny zatrzymał się z wrzaskiem - ale The Peoples Champ pozostaje optymistą.
Zawsze starałem się znaleźć dobrą podszewkę, mówi, że zawsze byłem szklanką, to osoba do połowy pełna. W utworze „The Real Ones” zacząłem od stwierdzenia: „Uczucie porażki jest dość toksyczne”. Dla mnie jest to również zaraźliwy aspekt. Kiedy jesteś przygnębiony i odpadasz, jesteś pokonany lub cokolwiek innego, jeśli masz taką mentalność, następną rzeczą, którą poznajesz, są ludzie wokół ciebie, którzy zaczynają ją mieć. Czasami zaczyna się od twojego umysłu i robię to sam. Jeśli czuję się przygnębiony, będę fałszywy uśmiech. Próbuję oszukać swój mózg, żeby był szczęśliwy. To może zadziałać raz na 50 razy, ale mi się to udaje.
Subkultura jest obecnie dostępny na wszystkich platformach streamingowych. Zapoznaj się z powyższym projektem i filmem dokumentalnym zza kulis Red Bull Music Studios o tworzeniu albumu poniżej.