Opublikowany: 10 maja 2014 13:05 przez Omara Burgessa 3,5 z 5
  • 4.15 Ocena społeczności
  • 3. 4 Oceniono album
  • 2. 3 Dałem mu 5/5
Prześlij swoją ocenę 72

Hardkorowy materiał reprezentujący hip hop z połowy i późnych lat 90. w niektórych kręgach budził emocje. Nieco odręczne zwroty, takie jak rapity-rap i boom bap, są uosobieniem agresywnego, wielosylabowego rapu przesyconego porównaniami i metaforami akcentowanymi przez produkcję opartą na samplach. Armia faraonów rzadko (jeśli w ogóle) wydają się być zagrożeni tym piętnem, po części dlatego, że ich kariery indywidualne i zbiorowe wywodzą się z tamtej epoki. Jakieś 16 lat później, po wielu zmianach w składzie i ponad dekadzie obserwowania ewolucji rapu (lub dekady ewolucji… w zależności od twojego punktu widzenia), AOTP dzieli swój czas pomiędzy jednoczesne zachowanie złotej ery Hip Hopu i potwierdzanie ich aktualnego znaczenia poprzez konkurowanie ze sobą. .



Tajemnicą poliszynela wśród fanów Demigodz, Jedi Mind Tricks, Army of the Pharaohs i ich zbiorowych rówieśników jest to, że słuchacze mogą konsekwentnie spodziewać się bezpłatnej mieszanki ściernych rymów i produkcji. Oni więcej niż tylko dostarczają na tym froncie. Na Visual Camouflage Juan Muteniac odwraca gitarę i sampli wokalne z Turn Down The Sound Adriana Younge'a, dodaje kilka dodatkowych gitar elektrycznych, a Apathy dostarcza swoje zwykłe, technicznie precyzyjne, gwałtowne, żartobliwe takty.



Zamruczę cię, zamorduję cię / Zamienię cię w burgunda palnikiem / Rozwalę ci bańkę, zdmuchnę cię, przekroję, jakbyś miał odwagę / Dotknąć kurdyjskiej dziewicy w burce / Wrzeszcząca Durka Durka, samozwańcze rymy Honkey Kong .






Zbiorowe odniesienia do zaginionych cywilizacji, takich jak Sumerowie i starożytny Egipt, nie są przypadkowe. Chociaż AOTP nie pochodzi z epoki brązu, obejmuje elementy hip-hopu, które stały się mniej popularne w ostatnich latach. Są ślady horrorcore'u, ponieważ Celph Titled gra w dwa ognie z odciętymi głowami na God Particle, a Vinnie Paz oferuje ostry koniec więzienia i sikanie swoim wrogom w Świątyni Luxor. Jedyny obszar, w którym W Death Reborn prawdopodobnie potyka się, gdy uwaga przenosi się z wewnętrznej konkurencji i artystycznego podnoszenia poprzeczki na obszerną krytykę obecnego stanu Rapu i romantyzmu Złotej Ery.



Nie słucham muzyki, którą tworzysz zioła / Miękkie skurwysyny brzmią tak, jakbyś ćwiczył z Drake'em / To mnie męczy, nie wiem, ile wytrzymają moje nerwy / Myślę, że bycie suką wymaga pewnych smaków, Vinnie rymy na Broken Safeties. Nie myli się tutaj specjalnie. A szanse na nakładanie się fanów Drake'a i fanów AOTP są niewielkie. Jednak koncepcyjnie materiał na album jest o wiele przyjemniejszy, gdy grupa skupia taką energię na dawaniu przykładu i wychodzeniu poza swoje strefy komfortu. Pomiędzy Vinniem Pazem, wywołującym konkurencyjne, szyfrujące uczucie God Particle, a mrocznym melodyjnym Azraelem, jest wystarczająco dużo przykładów eksperymentowania i surowego talentu, aby popchnąć W Death Reborn na lepsze terytorium albumów. Przypadkowi fani i nowicjusze mogą wysunąć uzasadnione twierdzenie, że album jest raczej wyspiarski, ale najprawdopodobniej nie są oni docelową grupą demograficzną. Jak sugeruje tytuł, Złota Era może już dawno minęła, ale twórcy zawsze znajdą sposób na włączenie pewnych elementów do dzisiejszego materiału, aby nadal rozwijać sztukę.