Opublikowano: 9 lutego 2016 r. 09:15 przez Homer Johnsen 4,0 z 5
  • 0,00 Ocena społeczności
  • 0 Oceniono album
  • 0 Dałem mu 5/5
Prześlij swoją ocenę 4

Boosie jest wytrzymały. On służył kawałkowi swojego życia w osławionym więzieniu stanowym Luizjany w Angoli za narkotyki, począwszy od 2011 r. Następnie, w listopadzie 2015 r., podzielił się wiadomościami o diagnozie raka nerki w mediach społecznościowych. Od tego czasu wszedł w stan remisji, ale pomimo wszystkich swoich trudności Boosie trzymał nos przy kamieniu szlifierskim, próbując dalej realizować swoje marzenia.



W Nowy Rok rzucił się In My Feelings (Goin ’Thru It) , introspektywny opis radzenia sobie z rakiem i związanym z tym bagażem emocjonalnym. Teraz, zaledwie miesiąc później, porzucił swojego odpowiednika, Out My Feelings (In My Past) ; osiemnaście utworów połączonych w koktajl Boosie złożony z pułapek, ulicznych spryt i przechwałek. To długie przesłuchanie, ale album odzwierciedla szereg muzycznych nastrojów, które dają wiarę napędzanej postawie Boosiego, wywołanej bardziej emocjonalnymi dołkami niż wzlotami.



Od samego początku muzyczny zakres Out My Feelings (In My Past) jest oczywiste. Pierwszy utwór, Problem, sprawia, że ​​piłka toczy się, a Boosie wylatuje z bramki w wyjątkowo ciężkim rytmie. Jest wytrawnym artystą, który wie, co działa, ale stara się też trochę zmienić rzeczy. Real N * gga, jest okrzykiem skierowanym do wszystkich ważnych osób w jego życiu, pokazującym spontaniczność i pozorną improwizację w strukturze swoich zwrotek. Technicznie rzecz biorąc, jego dostawa tutaj jest najbardziej wyjątkowa i imponująca.






billboardowi najlepsi raperzy wszechczasów

Jak na album, który nie jest najbardziej spójny, Boosie wykonuje dobrą robotę, wykorzystując niszowe style i sentymenty. The Truth to zerwanie z prototypowym MC, z którym się zapoznaliśmy, gdy zagłębia się w sferę sprawiedliwości społecznej, mówiąc o nierówności rasowej i przemocy policyjnej: system zaprojektowany, aby trzymać nas wszystkich w więzieniu / Rozdział 8 nie Chcą, żeby tata mieszkał z rodzeństwem / Nie chcą dać nam pracy, więc wszyscy tu kradną / Prawdopodobnie nie słuchają, bo dzieci mają dzieci. Nastrój poprawia się na kolejnych utworach, w tym wspólnych wysiłkach ze Slim Thug i Sauce Walka odpowiednio przy Wanna B Heard i Park It Lik Bih. Boosie może być raperem z Południa, ale jego wypowiedź i teksty powinny obalić pogląd, że jest kucykiem z jedną sztuczką.

Pod względem produkcji Out My Feelings (In My Past) to muzyczna torba do chwytania. W Choppaz n 'Gunz Boosie pluje podwójnie na złowieszczy sampli kobiecego wokalu, po czym przechodzi do wnikliwego i powolnego Look at Life Different. Na albumie pełnym dzikich kart ten wyróżnia się powagą i zmianą tempa (Rozmowy przynoszą realia, inaczej patrzą na życie / Ciężkie czasy i tragedie, inaczej patrzą na życie). Uduchowiony utwór gitarowy wywołuje zaraźliwe ukłon w głowę, a jednocześnie tworzy klimat bardziej przystępny dla tych, którzy mogą być mniej zaznajomieni z posmakiem południowego hip-hopu. Oczywiście pozostaje wierny dźwiękom, które uczyniły go sławnym. Big Blue Hundreds błaga o to, by grać głośno w biczu, z dynamiczną linią bazową, która płynnie jedzie poniżej szybkich przepływów od Boosiego i gościa Misty. Może to zabrzmieć banalnie, ale naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie na tej konkretnej wycieczce.



Ósmy album studyjny Boosiego jest ambitny pod względem skali i zawiera niektóre z jego najlepszych dotychczasowych dzieł. Przekaz i treść nie zawsze są stałe, ale przypływy i odpływy wrażeń zapewniają silną różnorodność dźwięków, a Boosie dostosowuje się do rytmu jak kameleon w różnych kolorach. Nie jest obcy przeciwności losu, jego inspirację czerpie z wielu studni, niezależnie od tego, czy jest to służba, walka z rakiem czy pokonywanie najtrudniejszych przeszkód. Od huraganu Katrina minęło jedenaście lat, ale nawet dzisiaj wiele dzielnic Nowego Orleanu pozostaje pustoszonych i nie ma żadnych oznak rychłej naprawy. Ta właśnie frustracja zapomnianych Nowoorleańczyków przejawia się w rytmach albumu, które, choć przeważnie mroczne, oddają emocje, którymi pluje Boosie.