Opublikowany: 23 maja 2012 08:05 przez PhillipMlynar 4,0 z 5
  • 4.59 Ocena społeczności
  • 39 Oceniono album
  • 30 Dałem mu 5/5
Prześlij swoją ocenę 88

Po tym gównie z Mobb Deep powiedziałem „dunny”. To Danny Brown, przenikliwy raper z Detroit o dzikich włosach, który gościnnie pluje na piosenkę Oh Hail No obok nieokiełznanego pana Crown Heights, Mr. Muthafuckin 'eXquire. Linia Browna pojawia się w połowie jego wersetu. To nie jest tak chwytliwe, jak, powiedzmy, chwalenie się, że jest Inspektorem Gadżetem z grzechotką, ale rezonuje jak przytulny klucz do Lekarstwo na raka 4 , The-P's trzeci album solowy. Po wyłapaniu samorodków rapowej nerdery lub nostalgii - w tym przypadku tajemniczego slangu Queensbridge z pewnego rocznika - album staje się mniej zdefiniowany przez potęgę jego przerażającej produkcji i zaczyna brzmieć bardziej jak liryczne i rytmiczne rozmyślania 30-letni ćpun hip-hopowy.



Te chytre ukłony w stronę rapowych piosenek z lat minionych pieprzą album: chwyt wokalny Camu Tao napędza The Full Retard, fortepianowy riff, który przypomina bękart w stosunku do Kool G Rap & DJ Polo's Road To The Riches pulsuje przez Drones Over BKLYN, podczas gdy dźgnięcia rogów, które najbardziej pamiętano z czasów wojen o mosty, ożywiają Killer Mike -wspomagał Twardsze Zimniej. Tekstowo rymy El pozostają kłujące - prędzej umyję swojego penisa kwasem, który pyta, co myślisz, grzecznie oferuje w pewnym momencie - ale także kieruje ambasadora wielkiej złotej liny, Slicka Ricka, by arogancko doradzał lizanie piłek. Jest nawet utwór, który, pomijając stare lingwistyczne korzenie, wydaje się nazwany na cześć 12-calowego Big Shug, The Jig Is Up.



Jasne, możesz mówić o zwykłych stereotypach, które powracają w recenzjach każdego projektu El-P - gęsto ułożonych dystopijnych bitach! Koncepcje science fiction! Piosenka z udziałem Paula Banksa z Interpolu, która wydaje się być przeznaczona do polubienia przez dzieciaki indie rocka! - ale Cancer 4 Cure’s essence wydaje się prezentować bardziej jako album dla ludzi, którzy zawinęli swoje życie w nuty hip-hopu. Choć może się to wydawać elitarne, to rapowy album, który brzmi lepiej, jeśli można wymienić większość członków Fundacji Gang Starr. Wzruszać ramionami.