Opublikowany: 8 lipca 2013 08:07 przez RomanCooper 4,0 z 5
  • 3.81 Ocena społeczności
  • 312 Oceniono album
  • 165 Dałem mu 5/5
Prześlij swoją ocenę 915

Jay-Z znalazł się artystycznie w dziwnym miejscu w 2013 roku. Oznaki pojawiły się w 2007 roku, kiedy Jay powrócił do koksowego rapu na znakomitych amerykański gangster . Było to jednocześnie odpowiedzią na letnie przyjęcie albumu, który powrócił z 2006 roku Przyjdź królestwo twoje , Jay bardziej powrócił na to samo terytorium w 2009 roku Plan 3 i 2011 Oglądaj tron . Chociaż obecność Kanye Westa w tym drugim przypadku pozwoliła Jayowi trochę swobody wypowiedzieć się w komentarzu społecznym, Tron nie było odejściem od Jay-Z, który widzieliśmy przez większość ostatniej dekady.



Więc gdzie to muzycznie opuściło Shawna Cartera w 2013 roku? Okazuje się, że jest w cholernie dobrym stanie.



Pierwsza rzecz, jaką powiedzą sobie słuchacze, po kliknięciu przycisku odtwarzania Magna Carta Święty Graal , najpóźniej w synergia muzyki i technologii (lub jakikolwiek modny slogan branżowy, którego się zwykle używa), czy, wow, Timbaland to wyprodukował? Jay-Z ma listę producentów, z którymi miał legendarne relacje (na przykład Just Blaze, DJ Premier i Kanye West), ale MCHG przypomina nam, abyśmy nie zapominali o Timothy Moseley. W przeciwieństwie do kiepskiego wkładu Timbalanda w Plan 3 , Timbo całkowicie unika Timbaland-izmów, które w innym przypadku brzmiałyby jak Jay-Z na ścieżce Timbalanda, a nie tylko na ścieżce Jaya-Z. Czy jest to intro Soul-Rock, które jest Holy Grail, czy F.U.T.W., które brzmi tak, jakby było w domu po So Ghetto na Vol. 3 , Timbaland raz po raz uderza we właściwe nuty.






Doskonała praca Hit-Boya nad Somewhere In America stanowi podstawę dla Jaya do ujawnienia, że ​​nawet gdy ściska dłoń prezydentom i pojawia się na pierwszych stronach gazet na festiwalach rockowych, nadal nie czuje się mile widziany: nowe pieniądze, patrzą na mnie z góry / Błękitnokrwistość, próbują na mnie klaunować / Możesz nadstawić nosa, wyższych sferach /… Powinieneś przyjść na parapetówkę / Przyjdź i zobacz, co czeka twojego nowego sąsiada / Żółte Lambo na podjeździe / Pierwsza trzydzieści pięć, jestem na Autostrada. Może się po prostu wydawać, że jest to bardziej typowe dla Jay-Z braggadocio, ale jest w tym prawdziwa gorycz.

Jednak Jay Z Blue jest największym wyzwaniem. Przechodząc od miękkich klawiszy, brzdąkania gitar i bujnych strun do charakterystycznych sampli Timbalanda, Jay oddaje wszystkie swoje obawy o ojcostwo na linii, informowany przez niepowodzenia własnego ojca. To prawdziwa przyjemność usłyszeć, jak słynny strzeżony artysta mówi tak szczerze.



Dwa najbardziej huczne utwory z albumu zaskakująco nie pasują. Po pierwsze, BBC nie jest tak dobre, jak jego rozliczenia. Nie chodzi o to, że cięcie jest złe; w rzeczywistości Nas, JT, Swizz Beatz i firma naprawdę brzmią, jakby się dobrze bawili. Ale utwór pokazuje, że Pharrell nie może całkiem uciec od swoich izmów, co jest trochę rozczarowujące. La Familia reklamowany jako dis Lil Wayne'a , jest najbardziej zapomniany MCHG wycieczka, z leniwymi rymowankami nad mało inspirującą produkcją.

Magna Carta Święty Graal jest tam, gdzie realizacja Jay-Z w końcu spełnia jego ambicje związane z High Rapem. To z pewnością najlepszy rym, jaki zrobił Jay od tamtej pory amerykański gangster . Ale ostry Shawn na mikrofonie nie jest zaskoczeniem. Zaskakujące jest to, że jest to najbardziej spójny projekt, jaki stworzył Jay od tamtego czasu Plan . Projekt jest inteligentnie wyprodukowany, a wspomniany wkład Timbalanda jest nagrodą za wiarę Jaya w jego starego kumpla Big Pimpina, przy współudziale Adriana Younge (z Dwanaście powodów, by umrzeć z Ghostface Killah sława) i inni, którzy dodają drobne poprawki do płyty.

Co tak naprawdę wyróżnia ten projekt na tle przytłaczającej większości wydawnictw rapowych z 2013 roku: wszystko w tym projekcie brzmi tak, jakby zostało nagrane dla tego projektu. Bity nie brzmią tak, jakby zostały wybrane z C: / drive producenta, a zwrotka Ricka Rossa nie ma nic wspólnego z niczym (patrz Accident Murderers from Nas Życie jest dobre ). Kto wie, czy Jay-Z wiedział, co miał na myśli, kiedy wszedł do kuchni, ale zamiast dodawać każdą dostępną mu przyprawę, użył tylko tego, czego potrzebował - i dzięki temu przepis przyniósł korzyści.



Kiedy książka o karierze muzycznej Shawna Coreya Cartera dobiega końca, opowieść o niezdolności Jay-Z do ewolucji wyda się z perspektywy czasu głupia. W końcu kto inny mógłby zadzwonić Big Daddy Kane , Notorious B.I.G., Eminem i Kendrick Lamar są równorzędni w różnych momentach tej samej kariery? Jay-Z przetrwał, co jest miarą wielkości. Magna Carta Święty Graal może nie daje nam zupełnie nowej wizji lub wersji Jay-Z, ale usuwa część mgły, która wciąż paradoksalnie otacza jedną z najbardziej rozpoznawalnych osobowości w muzyce.