Pan Serv-On wspomina rozmowę telefoniczną, która doprowadziła do zerwania rekordów No Limit

W 1999 roku drugi album Mr. Serv-On, Da Next Level zadebiutował na pierwszym miejscu list przebojów rapu / hip hopu dla niezależnej wytwórni No Limit Records. Według Nowego Orleanu, pochodzącego z Luizjany, który był z wytwórnią od połowy lat 90., był to rok, w którym No Limit sprzedał się w 22 milionach egzemplarzy. Niestety minął rok, zanim wytwórnia przeżyła exodus artystów, którym przewodził własny zespół produkcyjny Beats By The Pound. W wywiad w tym tygodniu dla internetowego programu radiowego Underground Society Pan Serv-On wyjaśnił źródło odejścia artysty - w tym jego własne - i jak bardzo zaszkodziło to dziedzictwu No Limit.



Tym, co naprawdę zepsuło sprawę, było to, że Beats By The Pound i [Master P] zajęli się najmniejszą rzeczą, zaczęli Serv. Człowieku, i kiedy ci powiem dlaczego No Limit [Records] rozpadł się - ponieważ nie pozbył się ludzi. Udzielił tam kilku wywiadów. To tylko [ponieważ] jego uczucia zostały zranione, ponieważ czarnuchy odeszły. Powiedziałby: „Pozbyłem się czarnuchów”. W 1999 roku, kiedy większość z nas odeszła, sprzedaliśmy 22 miliony albumów. Nie idziesz i nie pozbywasz się czarnuchów, którzy pomogli ci sprzedać 22 miliony.



Według pana Serv-On, Beats By The Pound - w skład którego wchodzili KLC, Craig B, Mo B. Dick i Odell - zamieszali pulę sporem o kontrakt. To pokazuje, jak No Limit naprawdę się rozpadł i skończył na wyrównaniu i fadin ': w zasadzie, P robił ogromną transakcję biznesową. Wyszły kontrakty; nie żyliśmy kontraktami, żyliśmy uściskami dłoni i słowami - krew wlewana i wypływająca. Nasze kontrakty były lepsze niż jakiekolwiek inne, zawsze . ja posiadać moi panowie! Posiadamy wszystko. Mamy 50/50 [podziałów]. Tak naprawdę grał nas czarnuch, a my byliśmy właścicielami naszego wydawnictwa. Był z tym prawdziwym kolesiem. Stało się tak, że musiał podpisać kontrakty na tę wielką transakcję biznesową z [ówczesnym dystrybutorem No Limit Records] Priority [Records]. Kiedy nadeszły kontrakty, producenci mówili: „Człowieku, wezmę prawnika”. Prawnicy nie byli wcześniej częścią umów z uliczną wytwórnią z Nowego Orleanu.








Pan Serv-On, który pomógł sprowadzić KLC i Craiga B do wytwórni, zanim osiągnął główny sukces, obserwował, jak jego przyjaciele sprowadzają radcę prawnego. Mieliśmy w naszym kręgu ludzi, którzy nie byli takimi, jak mówią „faceci z ulicy” - i byli z tymi bzdurami. Więc pewnego dnia [na spotkaniu telefonicznym] P powiedział: „Człowieku, oni nie chcą podpisywać [umowy], pieprzyć ich!” [Prawnik miał Beats By The Pound] na głośniku. I usłyszeli to. P tak naprawdę nic przez to nie znaczyło; po prostu wpadał w szał, tak jak ze swoim ziomkiem.

Według Serva, KLC poczuł się szczególnie zlekceważony po wyprodukowaniu takich hitów jak Bout It, Bout It, Make „Em Say Uhh! i Down 4 My Niggaz, wszystkie główne hity z najlepiej sprzedających się albumów. Pan Serv-On wyjaśnił, że [KLC i Master P] byli jak [Dr.] Dre i Snoop [Dogg]. To naprawdę spieprzyło KL, żeby to usłyszeć. Mistrz P i KLC podobno przeprowadzili kilka trudnych ustnych rozmów po rozmowie telefonicznej. P będąc uparty, nie przeprosi. KL powiedział: „Stoję na swoim”. Więc Beats By The Pound odszedł. P czekał tak długo, aby powiedzieć: „Człowieku, służebnie, zadzwoń do Beats, załatwmy to”. Było już za późno. Robili interesy. Beats By The Pound opuścił wytwórnię, działając pod nazwą Medicine Men. W ostatnich latach KLC współpracowało z takimi artystami jak Bun B, B.G. i byłymi artystami No Limit Curren $ y i Mystikal.



Odejście Beats By The Pound zdenerwowało skład wytwórni, w skład której wchodziły Fiend, Mia X i Magic, a także Mr. Serv-On. Kiedy odeszli, wszyscy artyści mówili: „P, nie pracujemy” z tymi innymi producentami ”. To z kolei doprowadziło go do szału i tak dalej. Podobno doprowadziwszy Beats By The Pound do No Limit, Serv przyznał się do swojej trudnej stawki w tej sytuacji. Zostałem złapany w środku, ponieważ doprowadziłem dwóch głównych producentów - z największą liczbą hitów - do No Limit. To było jak: „Człowieku, odzyskaj ich”. Serv twierdzi, że przeszedł od ucznia Master P w wytwórni i A & R'ing do ciężkiej roboty. Poszło do „Aight Serv, co się dzieje? Będę cię krzyczeć na to, to i tamto. ”Pracowałem nad moim trzecim albumem, którego świat nigdy nie usłyszał - co było po prostu szalone. Poszedłem go oddać i to było trochę zabawne. Wydedukował, że to gówno nie jest już rodziną… dla mnie to właśnie wymyśliłem. Pod koniec 1999 r Da Next Level , Pan Serv-On opuścił No Limit. Rok później zwolnił Wojna to ja, cz. 1: Decyzje bitewne w małej niezależnej wytwórni Lifetime Entertainment. Co ciekawe, na płycie znalazła się obszerna produkcja Craiga B. Serva z Beats By The Pound przyznaje, że za kulisami jego były szef wytwórni pomógł mu w karierze nawet po No Limit. Pomagał mi w tle - nadal załatwiał mi interesy i doprowadzał mnie do sytuacji za granicą, jeśli chodzi o ubrania.

Mimo to wszystko sprowadza się do tej jednej rozmowy telefonicznej. Wszyscy odeszli… ten wielki konglomerat rozpadł się z powodu dwóch ludzi, którzy byli po prostu zbyt uparci, by usiąść i porozmawiać, nad czymś, czego nawet nie powinno było usłyszeć: „jebać”.

Master P i syn Romeo obecnie przebudowują No Limit Forever Records, obecnie z siedzibą w Los Angeles w Kalifornii. Mówi się, że w składzie znajdzie się Fat Trel i były nadzieja na Death Row Records Eastwood, a także Master P, Romeo i Silkk The Shocker.



Dwa lata temu w tym miesiącu pan Serv-On zwolnił Internetowa platyna . Pełen wywiad znajduje się poniżej:

Słuchać radio internetowe z Murder Master Music Show na BlogTalkRadio

ZWIĄZANE Z: Mistrz P broni się w sukienkach Strzał; Zaprzecza twierdzeniom Mannie Fresh o walce z tym