Opublikowany: 6 lipca 2017 10:50 przez Trent Clark 4,4 z 5
  • 3.01 Ocena społeczności
  • 107 Oceniono album
  • 36 Dałem mu 5/5
Prześlij swoją ocenę 162

Przed 30 czerwca 2017 r. Powszechna ankieta w przekonujący sposób wykazała, że ​​fani rapu nie mają ochoty na kolejny album JAY-Z. Klasyki zostały zarchiwizowane. Jego imperium jest niezniszczalne. Rekord pokaże, że po trzech dekadach zdobył punkty GOAT w każdej kategorii statystycznej - kilkakrotnie więcej - a nawet wyraźnie znudził się, odtwarzając zwycięskie okrążenia.



Na pierwszy rzut oka album numer 13 wydaje się być kolejnym chwytem marketingowym, który przyciąga pieniądze, biorąc pod uwagę konotacje związane ze Sprintem i ekskluzywnością TIDAL. Ale zaczynając od razu od pierwszej emocji, pliku Brak identyfikatora -punktowany projekt okazuje się pakietem przeprosin, zniszczonych towarów i pokory. To 10-utworowy manifest, który ledwie przekracza 30 minut, a jego warstwy odsłaniają stronę notorycznie prywatnego Shawna Cartera, której świat nigdy wcześniej nie widział.



Nagle otwierając się na rażący alarm, Kill Jay Z znajduje 47-latka wyznającego, że jego fasada zarozumiałego super rapera pozwoliła mu zamaskować czasy, kiedy okazał się przegranym. Ryzykując więzienie, żeby dźgnąć Lance'a Un Rivera. Prowokując szwagierkę Solange dalej że winda. Niemal nieodwołalnie schrzaniliśmy sprawy z Beyoncé. W jednej piosence jest wiele do przetrawienia, ale nadaje ona ton porządkowi szkieletu jego ogromnej garderoby, która przenika cały album.






Tytułowy utwór został nazwany na cześć znacznika czasu oświecenia, w którym Hov obudził się z pełnego skruchy snu i zdał sobie sprawę, że pieniądze, władza i szacunek nie są drogą na skróty do doskonałego małżeństwa. Przepraszam / Nasza miłość była jedna od wieków i powstrzymałem nas, jak wyznaje, zanim dał ludziom z zewnątrz brud, z którym zawsze chcieli. Co dobrego jest z ménage à trois, kiedy masz bratnią duszę? „Zaryzykowałeś to dla Blue?” / Gdybym nie był superbohaterem prosto w twarz / Serce mi pęka na dzień, w którym muszę wyjaśnić swoje błędy.

Zabezpieczenia są dalej ustępowane na Smile, gdzie jego matka odkrywa swoją prawdę, a Hov odkurza to liryczne mistrzostwo to uczyniło go wielkim. Robi to ponownie z puentą kolejki górskiej na Marcy Me, gdzie pluje, Myślisz, że właśnie wpadłem w tę sukę jak płód? Nie, ciężarna pauza, daję ci kilka przemyśleń / Jest miejsce na modę, nie przerywaj / Marcy me).



Emerytura i dorosłość mogły odebrać imię JAY-Z obecnym twórcom trendów w kulturze, ale skromne światło księżyca, które wbija wszystkie Lils, XXX Unpronounceables i Dzicy w grze z ogólnymi zwolnieniami - udowadnia, że ​​nadal aktywnie słucha. Każdemu osobiście, ale kiedy raper, który zgromadził 800 milionów dolarów (bez rezygnacji z używania n-słów), oferuje kilka rad, prawdopodobnie najlepiej go nie ignorować.

Żadna obiektywna błona bębenkowa temu nie zaprzeczy 4:44 to najbardziej fascynujące słuchanie, nawet jeśli nie chodzi tylko o rozlaną herbatę te blaty Malibu . Ale nawet ze swoim ciężarem bojowym JAY wciąż walczy z pewnymi niedoskonałościami. Na początek, podobnie jak dojrzałość, którą wykazuje w swoich tekstach, jego flow nie jest w stanie ukryć siwych włosów, które wyrosły. O historii OJ JAY mówi z doświadczenia i tworzy bezcenną doktrynę, która przedstawia różnice między bogactwem a bogactwem oraz to, jak rasa i wychowanie odgrywają ogromną rolę w zdobywaniu wiedzy finansowej (mogłem kupić miejsce w Dumbo, zanim było to Dumbo / Za jakieś 2 miliony dolarów / Ten sam budynek jest dziś wart 25 milionów dolarów / Zgadnij, jak się czuję? Dumbo, przyznaje). Ta sama kwestia ujawnia, jak bardzo obecnie pozwala martwemu powietrzu na przekazanie swojej wiadomości, ostatecznie nie wykorzystując jedwabistej próbki Niny Simone, która wypełnia rekord.

Również, 4:44 -closer Legacy uosabia refleksyjnego pana Cartera wpatrującego się w okno penthouse'u, spokojnie zdając sobie sprawę, że planowanie przyszłości jest kluczem do rozkwitu w teraźniejszości, prawie zatrzymując jego przepływ - bardziej jak strumień świadomych oświadczeń na rapowym rytmie. Przekaz jest mocny, ale muzyczna spójność pozostawia pole do poprawy. Produkcja No I.D. nigdy nie jest innowacyjna jako całość (głównie dzięki próbkom softballowym, takim jak Fu-Gee-La The Fugees 'czy Bam Bam Sister Nancy') - teraz ujawniono został wybrany przez Hov aby połączyć swoje osobiste listy odtwarzania w łatwy proces nagrywania), ale ich prostota pozwala usłyszeć takty Jaya bez obawy, że zostaną źle zinterpretowane.



Zaszeregowanie 4:44 w kontekście historycznym ostatecznie sprowadza się do preferencji. Jest kilka albumów JAY-Z, które są lepsze pod względem muzycznej kreatywności, ale nigdy nie był tak płodny w myśleniu człowiek stojący za łańcuchem Roc. To katharsis na sterydach, chodzenie po linie między FYI i TMI.

Od 1996 roku JAY nie miał żadnych skrupułów przed użyciem swoich albumów, by uśmierzyć ból, którego kulminacją było to, że rozciągnął się na szezlongu, a jego dusza była zdana na łaskę konsumenta. Być może zajęło mu 47 lat (i mnóstwo zapasów), zanim dotarł do tego momentu, ale JAY-Z w końcu rymuje jak Common Sense bez obawy, że spadnie na klapę.

Dzięki Bogu za tę chwilę jasności.