Opublikowany: 29 października 2015 r. 08:15 przez Ronald Grant 3,5 z 5
  • 3,94 Ocena społeczności
  • 17 Oceniono album
  • jedenaście Dałem mu 5/5
Prześlij swoją ocenę 18

Szczerze mówiąc, nietrudno jest zrozumieć, w jaki sposób tematy duchowego oświecenia, psychodelii New Age i budowania własnej filozofii, według której można żyć, dobrze pasowałyby do nowej szkoły hip-hopu. Ponieważ gatunek staje się mniej buntowniczy, nowi artyści w naturalny sposób szukają sposobów na podważenie systemowego status quo. Od czasu ich debiutanckiego miksu Indygoizm , The Underachievers wydawali się robić to lepiej niż prawie wszyscy ich rówieśnicy, łącząc szorstki, czasami szybki liryzm z powietrzną i eteryczną produkcją. I chociaż wyniki mogą być trafione lub chybione, ta mieszanka pomogła zdobyć duetowi zasłużonych lojalnych fanów. Opierając się na zdrowej fali kosmicznej, aktualnej muzyki, Evermore: The Art of Duality kontynuuje ciąg myśli, prowokujących do myślenia, rzucających wyzwanie hip hopowi dwójek z Brooklynu.





Koncepcja przeciwieństw walczących ze sobą o przestrzeń jest powszechna Zawsze , który jest podzielony na lżejszą, bardziej oświecającą i duchową stronę oraz przeciwną stronę, która jest znacznie bardziej ponura i skupiona na natychmiastowej satysfakcji. Ale sukces albumu nie polega jedynie na przedstawieniu obu stron jako oddzielnych. Raczej chodzi o to, że AK i Issa ciężko pracowali, aby pokazać, jak chaotyczna, skonfliktowana i zagmatwana jest kondycja ludzka w dzisiejszych czasach. Dobro i zło, dobro i zło, nie wykluczają się wzajemnie. Zasadniczo ciemność przenika do światła i odwrotnie.






To motyw, który The Underachievers zadbali w trakcie całego albumu. Podczas gdy Shine All Gold jest niezwykle osobisty i wzruszający, gdy Issa mówi o uzależnieniu od twardych narkotyków i recept w liceum, a AK mówi o byciu częścią gangu, The Dualist przedstawia napędzaną jazzowym hip hopem, wygładzoną wściekłość na problemy pierwszego świata : telewizja reality, uzależnienie od mediów społecznościowych i niebezpieczeństwa związane z życiem dzięki tym narzędziom. I to wciąż jest po stronie Fazy 1, która kończy się pozytywnością The Brooklyn Way i jej śpiewami z podniesionymi rękami, jeśli żyjesz dla miłości.



Ciemniejszy zwrot nadchodzi, gdy włącza się Reincarnation (Phase 2 Intro), prowadząc do pijącej, dudniącej intensywności utworów takich jak Take Your Place i hipnotyczny, podkręcający rozpustę Allusions. Ale ci emcee'owie nadal wykonują zadanie zejścia, mieszając dobro ze złem, celowo zacierając granice między nimi. I o to właśnie chodzi Zawsze . The Underachievers jasno pokazują, że świat jest znacznie bardziej złożony niż dobro i zło. Robi to AK i Issa, wplatając trochę z każdej strony na drugą, aby dać słuchaczowi znać, że nikt, łącznie z nimi samymi, nigdy nie może być całkowicie dobry lub zły, ale wszyscy mamy potencjał, by być albo w dowolnym momencie należnym. do tego, czego nas uczono.

charlamagne tha bóg i angela tak

Nawet z całą tą ambicją, Zawsze słabnie. Zasadniczo projekt byłby lepszy jako EP, ponieważ temat dobra i zła trwa długo i jest cienki. Wiele z Phase 2 zaczyna brzmieć frustrująco podobnie po chwili. I chociaż zarówno AK, jak i Issa są szanowanymi mistrzami, nie są wystarczająco silni, aby przeprowadzić słuchacza przez części, które zaczynają się ciągnąć.

Ale musisz go oddać The Underachievers. Nadal tworzą muzykę, która jest energiczna, agresywna i celowa. To więcej niż można powiedzieć o niektórych współczesnych. Evermore: The Art Of Duality jest albumem, który może przekroczyć swoje powitanie, gdy zostanie ukończony, ale jest to projekt, który przyjmuje stary pomysł na album koncepcyjny i tchnie w niego nowe życie, jednocześnie zwiększając talent i reputację tego duetu Beast Coast pod prąd większe z każdym nowym wydaniem.