Opublikowany: 14 grudnia 2019 14:51 przez: David Aaron Brake 3,0 z 5
  • 3.29 Ocena społeczności
  • 7 Oceniono album
  • 4 Dałem mu 5/5
Prześlij swoją ocenę jedenaście

Leray, utwór otwierający najnowszą składankę Trippie Redd, List miłosny do Ciebie 4 , zaczyna się od tego, że urodzony w Ohio raper przekazuje wiadomość mówioną do byłego. To była miłość od pierwszego wejrzenia i cierpienie po dwóch miesiącach, recytuje, gdy w tle gra gitara akustyczna. Przesłanie Trippie wciąż się rozwija - W każdym razie najlepszą częścią nas byłem ja / Kiedy byłeś ze mną, byłeś geniuszem / Teraz beze mnie musisz żyć jak idiota, mówi Redd w czymś, co może być najbardziej infantylną miłością list w historii rapu. Brzmi to prawie tak, jakby Trippie zaczął swój monolog, nie wiedząc, jak to się skończy.



Niestety jest to reprezentatywne dla problemów występujących w ramach 21-ścieżkowego projektu.








Na ALLTY4 Trippie zabiera nas w emocjonalną podróż przez swój własny zawód miłosny i doświadczenia związane z poruszaniem się po nowym samotnym życiu. W ciągu godziny Trippie prowadzi nas przez kolejkę górską - depresja i beznadziejność szybko ewoluują w nienawiść i wściekłość. To imponujący wyczyn, który jest w pewnym stopniu udany - uczucia, które wyraża w tym projekcie, wydają się autentyczne - ale niekoniecznie są odkrywcze. Big 14 daje fanom posmak jego bardziej tradycyjnych piosenek, z singlowymi balladami, takimi jak Who Needs Love i Hate Me, które zawierają wers z YoungBoy Never Broke Again, z których oba pokazują mistrzostwo Trippie w zakresie tonów inspirowanych emo, pozostałości z SoundCloud era jego kariery.

Jakkolwiek chaotyczne mogłoby się wydawać zerwanie, ALLTY4 brakuje mu spójności niezbędnej do przemyślanego wyrażenia niektórych zawiłości miłości i relacji. Projekt jest zaśmiecony sztampowymi utworami, które służą bardziej jako wypełniacz niż wciągający dialog. Utwory takie jak Love Me More i Til The End of Time są próbami hymnów popowych inspirowanych postem Malone, ale manifestują się jako zbiór i destylacja oklepanych motywów.



Sukces w tym projekcie pojawia się, gdy Trippie kołysze się od monotonii melodyjnych instrumentalnych, zamiast tego skłania się ku syntezatorom ściernym i perkusji staccato. Grinch łączy wściekłego Trippie Redda z apokaliptycznym rytmem Pi’erre Bourne, tworząc krótką, ale wybuchową prezentację. Follow The Grinch, to urzekający wspólny utwór Trippie z DaBaby, Death, a także jeden z nielicznych momentów na mixtape'ie, w którym Trippie zdaje się podążać za przemyśleniem aż do końca.

Ale to krótkotrwały moment, ponieważ kolejne dwa utwory RMP i M, z udziałem Lil Yachty i Pi’erre Bourne, umieszczają nas z powrotem w cyklu letnich i nijakich dźwięków. W całym projekcie współpracownicy są bardzo niekonsekwentni. Niektóre wersety gościnne dodają potrzebnej różnorodności, jak wkład Tory'ego Laneza w Sickening i chrapliwy plucie Lil Wopa w utworze The Jungle Book. Innym razem wydawało się, że artyści biorący udział w przedstawianiu zostali potraktowani jako refleksja - Smokepurpp, Lil Mosey i późny Juice WRLD są używane w konwencjonalny i nieciekawy sposób.



Rapujące i śpiewające talenty Trippie nie podlegają dyskusji ALLTY4 - z łatwością skompiluje zadowalającą i słuchalną piosenkę, ale w projekcie brakuje przewodniego tematu. Przez większą część mixtape'a Trippie wydaje się być nieświeży i powściągliwy, frustrujący, od czasu do czasu oferuje przebłysk prawdziwej obietnicy, momenty, które niestety są zagubione i zapomniane w ramach ogólnie łagodnego projektu.