Opublikowany: 30 marca 2018 19:24 przez Riley Wallace 4,0 z 5
  • 3.30 Ocena społeczności
  • 10 Oceniono album
  • dwa Dałem mu 5/5
Prześlij swoją ocenę piętnaście

Bez większego ostrzeżenia The Weeknd wypuścił nowy projekt 30 marca, Moja Droga Melancholio . Podczas gdy krótkie i słodkie wydawnictwo z sześcioma piosenkami jest oficjalną kontynuacją jego podwójnie platynowego dzieła komercyjnego z 2016 roku Starboy pod wieloma względami jest to porzucenie jego nowo odkrytego popowego apelu i wycofanie się z powrotem do konfesjonału.



Podczas gdy oba Starboy i przebój w 2015 roku Piękno za szaleństwem , udało mu się coraz bardziej rozjaśnić swoją mroczniejszą cenę dla komercyjnej publiczności - a nawet wyolbrzymiać ją w punktach - Moja Droga Melancholio opiera się na bólu serca, z dźwiękiem, który sugeruje, że został nagrany w ciemnym pokoju wypełnionym dymem.








Od samego początku Call Out My Name, które dźwiękowo brzmi jak bardziej przygnębiająca wersja Earned It, EP wydaje się śledzić nie dający się odróżnić czas, w którym związek zostaje utracony, dokonuje się rewelacji, a miłość zostaje ostatecznie wyparta na rzecz przeszłe drogi. Wielu fanów piosenkarza spekulowało, że omawiana muza - która zamordowała jego serce - była nikim innym Selena Gomez , z którym nagle rozstał się pod koniec zeszłego roku. Szczegóły stają się tutaj surrealistyczne, takie jak sugestia, że ​​prawie dał jej nerkę: powiedziałem, że nic nie czuję, kochanie, ale skłamałem / prawie wyciąłem kawałek siebie na całe życie.

Zgodnie z tą teorią, która jest wiarygodna (i prawdopodobnie dokładna), Try Me - z jej dynamicznie rozwijającymi się latami 808 - jest bezpośrednim przesłaniem, że będzie czekał, gdy ona odzyska zmysły. Atmosfera Jodeci w Wasted Times może być prawdopodobnie wyznaniem Tesfaye swojej byłej, Belli Hadid, że po prostu marnuje czas z Gomezem, a ona była jego prawdziwą miłością. Nie chcę się budzić, jeśli nie leżysz obok mnie, powtarza na zakończenie.



I Was Never There to przełom, w którym - uderzając w dno - brzmi niemal samobójczo, zanim przejdzie do kolejnego etapu procesu, akceptacji. Hurt You, mroczniejsza instrumentalna przeróbka I Feel It Coming, pokazuje Tesfaye'a, który twierdzi, że jest najgorszy w związkach, więc uciekający (à la Kanye).

Projekt kończy się Privilege, czyli proklamacją nowego numeru, który dis, jak śpiewa w moim starym stylu… Mam dwie czerwone pigułki, żeby pozbyć się smutku.

Ci, którzy zakochali się w new-age disco gloss, w którym Weeknd pakował parkiety i zarabiał porównania do wskrzeszonego Michaela Jacksona, mogą zostać odrzuceni przez ten projekt. Melancholia , jest ostatecznie powrotem do mistyki napędzanej w jego wcześniejszej pracy Echa ciszy , podczas gdy zauważalne blizny na jego sercu nadają mu większego wymiaru.



moja droga melancholio,

Wpis udostępniony przez Weekend (@theweeknd) 29 marca 2018 r. o godzinie 20:55 czasu pacyficznego

Tak, to prawda, że ​​minialbum nie jest nowym przełomem i - jak to robił w przeszłości - powraca do elementów poprzednich projektów. Jednak bez rozdętej listy utworów Starboy i jakakolwiek próba zadowolenia publiczności spoza jego rdzenia, brak innowacji nie wydaje się odbierać zwięzłej, skoncentrowanej, konceptualnej natury tego dobrze wyprodukowanego perełki R&B (dzięki Frankowi Dukesowi, Mike Will Made It i kilku inni dostojnicy).

To, co dalej otrzymamy od Tesfaye, jest równie tajemnicze jak on, ale na razie pozornie strzepnął blask.