Opublikowany: 5 kwietnia 2012 08:04 przez Justin Hunte 4,0 z 5
  • 4.63 Ocena społeczności
  • 106 Oceniono album
  • 92 Dałem mu 5/5
Prześlij swoją ocenę 159

Mayday! nigdy nie meandruje po najnowszym wydaniu, Zabierz mnie do swojego przywódcy . Nigdy nie marnują kosmosu na włóczęgę do mdłości o swoim wspaniałym talencie, o tym, jak są poza tym światem lub na innej planecie, ani na żadnej z innych astronomicznie nadużywanych metafor. Nigdy nie rzucają błahostkami, pozornie tylko próbując rymować; po prostu staram się być cool. Wręcz przeciwnie, naprawdę. TMTYL został zaprojektowany z myślą o czymś więcej niż tylko stworzeniu zabawnej kolekcji piosenek. To album pełen przekonania. To album, który tak naprawdę coś znaczy.



Sześcioosobowy zespół z Miami wypuszcza 19 utworów z różnorodnych ścieżek dźwiękowych, które łatwo przechodzą od stonowanych do szalonych. Hybrydy rapu / rocka często więdną z powodu ciężaru zbyt dużej ilości rocka i niewystarczająco dobrych rapów (lub odwrotnie). Jakoś, Mayday! unika obu. Plex Luthor, Gianni Ca $ h, L.T. Hopkins i Nonymous władają różnymi rytmami swing step i dudniącymi liniami basu do woli, podczas gdy Bernz i Wrekonize zrzucają bomby prawdy, takie jak Tracy Morgan. Wszystko jest na sprzedaż, ale tak naprawdę nigdy tego nie posiadasz. Miałem to wszystko, teraz jeżdżę z tymi karaluchami, łapię karaluchy, trafnie wykorzystując ducha Ameryki, którą zabił kredyt.



TMTYL Rollicks w tego typu reality rapuje. Tam, gdzie wzloty i upadki (z udziałem Ace Hooda) walczą z nałogiem (Czuję, że bezpieczniej dmucham dymem niż się pieprzyć), Hardcore Bitches z asystą Mursa - z gitarowymi riffami i marszowym basem - zbiera się jak okrzyk bojowy o jazdę lub umrzeć pisklęta. Termin W czerwcu opowiadany jest z perspektywy nienarodzonego płodu, który chce poddać się aborcji. June odkrywa, że ​​ten sam płód, 11 śladów później, po tym, jak zmienił zdanie, błaga teraz o narodziny. Kto jeszcze ośmieli się dołączyć takie piosenki?






Dudniące ostatnie dni (z udziałem Krizz Kaliko) oddają sprzeczne archetypy społeczeństwa poddanego praniu mózgu przez pychę i hubloty, a jednocześnie otoczonego rekordowym bezrobociem i malejącymi swobodami obywatelskimi. To są ostatnie dni / Napij się, daj się wysadzić / Wiemy, że to już koniec, więc uprawiamy najwyższą modę, skanduje BernBiz na haczyku. … Świętujemy, bo w końcu nadszedł koniec.

Zarówno Bernz, jak i Wrekonize wykonują świetną robotę podczas załadunku TMTYL z trzewnymi cytatami i nieoczekiwanymi rymami. Weźmy na przykład zjadliwy werset Bernza na temat Everything’s Everything. Ameryka zje swoje młode, rapuje. Drive thru / Smażone na głębokim tłuszczu, suko, tego właśnie chcesz / Jakbym ich nie czuła, bo one gówno nie wpadają / Nie doceniają tej armii, którą stale podnoszę. Zobacz, właśnie się nauczyłem / Moi bohaterowie to banda punków. Treść jest ciężka, ale zawsze chwytliwa, zawsze przewijająca się przez niezaprzeczalnie taneczne tło. To jak godzinny i dziesięciominutowy program kontrwywiadu, pławiący się w tragicznej zabawie, strategicznie skierowany zarówno na Occupy Wall Street, jak i radio Top 40. Dosłownie każdy znajdzie tu coś dla siebie, bez żadnych kompromisów.



Poza kilkoma przyziemnymi ofertami (utwór tytułowy, Take Me To Your Leader; Badlands z Tech N9ne, jak na ironię [bez winy dla Tech’s dwamtastic Pokój]), TMTYL jest wyjątkowa. To prowokujące do myślenia, niezwykle dobrze napisane, nieustannie rzucające wyzwanie połykaczom propagandy na każdym kroku - rzadkość w branży przypominającej przepełniony basen dla dzieci, w którym wszyscy zawrotnie pływają w moczach. To jest przesłanie ludzi, teraz rozrywa Wrekonize pod koniec Wszystko jest wszystko. Na szczęście ktoś zabiera głos.

Dreamville zemsta marzycieli 3 tracklist