- 2.20 Ocena społeczności
- 5 Oceniono album
- 0 Dałem mu 5/5
Współczesny stan Los Angeles Hip Hop został praktycznie ukształtowany przez renesans z lat 2009-2010, w którym gwiazdy ustawiły się, aby dać początek fali alternatywnych występów, które wyrosły na podstawie relacji z pierwszej ręki o legendarnej wymianie kulturowej Death Row. Wszyscy głodni własnymi marzeniami o wpłynięciu na dzisiejsze pokolenie, ekipa Black Hippy z Top Dawg Entertainment, YG, Nipsey Hussle, Odd Future, Pac Div, UNI, Overdoz i Hit-Boy należą do tych z tej nowej ery, aby stworzyć pasujący znak. sztuka z szumem internetowym wynikającym z ustnych ust.
Być może najbardziej ekscytującym z dzieciństwa nowej elity, Dom Kennedy był ustawiony jako przełomowa sensacja jako kwintesencja gangsterskiego rapu. Z atrybutami pasującymi do bardziej głodnego Drake'a (w miarę jak ich kariery rozwijały się mniej więcej w tym samym czasie), jego album Z The Westside With Love w szczególności był przepełniony sercem, opanowaniem, samoświadomością, charyzmą i przechwałkami, które dawały staremu szefowi fryzjera miłe wspomnienia z gry na boisku, a także talent do mackowania, do którego aspirowali młodsi mężczyźni. Choć Dom nigdy nie był ekspertem w dziedzinie tekstów, zasłużył sobie na uznanie zalet swojego głosu i technicznej kontroli nad produkcją, która przebiegała w doskonałej synchronizacji z dziewięciomiesięcznym ciepłym klimatem Los Angeles. W ostatnich latach konsensus publiczny doprowadził nawet do jego zagorzałych zwolenników, którzy zauważyli spadek Los Angeles nie jest na sprzedaż Vol. 1 udostępniony publiczności złożonej z łagodnie pełnych nadziei sceptyków.
Wciąż potyka się o siebie, próbując znaleźć inspirację i nie udaje mu się odzyskać swojej magii, Los Angeles nie jest na sprzedaż przedłuża artystyczną spiralę spadkową Dom Kennedy'ego na kolejny rok. Robiąc to po raz czwarty z rzędu (licząc darmowe mixtape'y) od tylu lat, w których produkcja waha się od przeciętnego do kiepskiego, wydaje się, że wpadł w trwający zły okres lub stracił wszelkie pragnienia, by wykorzystać swój poprzedni potencjał. Otwieracz, Let The Money Burn, ma senne odbicie, które tylko potęguje charakterystyczną dla Doma prostotę i obecnie postrzeganą ambiwalencję. Tutaj niegdyś żywiołowy bohater Leimerta Parka używa swojego najbardziej śmiertelnie poważnego tonu, ujawniając nam sekret, którego mieliśmy nadzieję nigdy nie potwierdzić, rymując Nie pieprzę się z rapem / to tylko chwilowe, jak naprawa mieszkania. Na szczęście on i producent piosenki (częsty współpracownik), J. LBS, odkrywają bardziej przyjemną chemię w unoszącym się Dominic Pt. 2, a także We Still On Top, gdzie grzechotająca perkusja i ładne klawisze odwracają uwagę od bardziej wątpliwych eksperymentów z przepływem.
Oddalając się tak daleko od tego, co zadowala jego publiczność w tak krótkim czasie, Dom Kennedy obecnie utrudnia stwierdzenie, czy jego największym problemem jest przejście na nudniejsze wokale, czy też samo wykonanie. Znany z linearnego, niemal matematycznie obliczonego podejścia do pisania, T P O wymyka się konwencjonalnym oczekiwaniom, ponieważ jest rozdarty między rozsądnym ujeżdżaniem rytmu a wtłaczaniem zbyt wielu słów w już i tak przeciętne takty. Udało mu się zwolnić w In Other Words, więc jego kuplety poświęcają tak mało uwagi, że nie byłoby zaskoczeniem, gdyby zrobił to, co przyszło mu do głowy. Zdecydowanie najważniejsza część albumu, California wydaje się być tak autentycznie vintage, że równie dobrze mogła zostać nagrana we wcześniejszej fazie jego kariery. Wyprodukowany przez Polyester (uważany przez wielu za dostarczającego najlepsze osiągi z Doma), ten przebłysk doskonałości jest natychmiast zagrożony przez The 76, gdzie nadmiernie zaakcentowane przerwy na haku (Zamień ulice, każdego dnia, na pasek do przeciągania / Jestem ten, zawsze wyglądający, czysty na parkingu) zabija to, co w innym przypadku byłoby klimatem odpowiednim do pływania.
Dom Kennedy, niegdyś patron Westside w Los Angeles, utknął w martwym punkcie, porzucając regionalne klasyki i zostawiając fanów z całkowitym niedowierzaniem i żartami o tym, jak bardzo odpadł. Chociaż on to twierdzi Los Angeles nie jest na sprzedaż Vol. 1. jest jak dotąd jego najbardziej kompletna praca projekt dodatkowo szkodzi jego dobrej reputacji, ponieważ When Im Missing U jest jednym z wielu przykładów, które są zbyt łagodne, aby wzbudzić zainteresowanie. Jeśli mamy skorzystać z wątpliwości, możliwy wniosek jest taki, że jego coraz bardziej stonowany i chaotyczny styl jest beznadziejną próbą odkrywania na nowo. Ale z prawdopodobnie już nagraną kontynuacją na początku 2017 roku, Dom może być zmuszony do rozważenia powrotu do deski kreślarskiej i nadania priorytetu talentowi, który zmalał w korelacji z pogłębianiem się jego głosu z wiekiem.