Spróbuj wymienić wszystkie swoje ulubione grupy rapowe z lat 80-tych i 90-tych.
Instynktownie większość z nas potrafi wymawiać wystarczająco dużo imion, by zabraknąć tchu, zanim zacznie naprawdę myśleć. Akty takie jak Strona główna grupy a Camp Lo nieuchronnie wymyka ci się z głowy. Przelotna myśl o The Pharcyde przypomina ci w jakiś sposób Tha Alkaholiks, a potem, Gdzie do diabła jest mój Dogg Food album? Dzieciak z New Jersey może faworyzować Artefakty, podczas gdy mój prymat Shaolinian wymaga większego szacunku dla UMC.
Teraz spróbuj wymienić swoje ulubione grupy z dowolnego czasu po 2000 roku. Potrzebujesz minuty?
Nawet się nie przejmuj. Po prostu zaakceptuj ponury, Strefa mroku rzeczywistość. Najwyższy czas, abyśmy uznali, że od 11 lat brakuje nowych grup z gatunku, który nas dostarczył Run-DMC , Outkast i Cypress Hill.
Pomimo obecności pewnych urzekających talentów, takich jak Elzhi (były członek ukochanego kolektywu Detroit Wioska Slumsów ), Lupe Fiasco i Hopsin , niezaprzeczalne poczucie niezadowolenia przenika obecnie większość głównych odbiorców hip-hopu. Odruchowi, utknęli w latach 90-tych tradycjonaliści (w tym w pewnym stopniu mnie) często przypisują to utrzymujące się rozczarowanie obfitości powierzchownych tematów i uproszczonych rymów. Ale wymienieni wyżej artyści i kilku nie wymienionych tutaj łatwo obalają takie przemyślenia na temat obecnej sceny.
Nieważna debata na temat istoty i standardów jednej epoki w porównaniu z inną. Nie chodzi o wnioski oparte na preferencjach; chodzi o to, że Hip Hopowi brakuje czegoś namacalnego - jednego z jego najbardziej wyraźnych, elementarnych aspektów. Ta bezprecedensowa pustka w tradycyjnych grupach hip-hopowych dostarcza wytłumaczenia, przynajmniej częściowego, dla postrzegania gorszej jakości. Książki a Drayz mógł mieć udane kariery solowe, ale tak by się stało Efx fani chcą żyć w świecie bez Prosto w górę Sewaside lub Przytrzymać ? H.N.I.C. to był zajebisty album, ale w tej chwili wyobcowany Mobb Deep może nas oszukiwać Niesławny lub Piekło na ziemi .
Szczerze mówiąc, ostatnio widzieliśmy powstanie niektórych godnych pochwały ekip, takich jak Dziwna przyszłość i Pro Era. Ale to są załogi, a nie grupy. Mają więcej Juice Crew / D.I.T.C. klimat niż Wu-Tang, czy nawet Heltah Skeltah. Pamiętajcie, kolektyw Boot Camp Clik zaczynał jako ekipa oddzielnych grup.
lubię Nike, ale poczekaj chwilę
Kiedy rozmawiałem Rzeźnia około cztery lata temu zdałem sobie sprawę, że ówczesna, nowo utworzona supergrupa faktycznie zakończyła dość znaczącą suszę nowych grup rapowych. Jako współpraca z uznanymi solistami, byliśmy już trochę zaznajomieni z ich możliwościami. Poza Slaughterhouse i wyżej wymienionymi ekipami, Hip Hop nie miał debiutu w żadnej ze znaczących grup, odkąd Twin Towers wciąż rządziły panoramą Nowego Jorku.
Little Brother i tradycja grup hip-hopowych
W sierpniu 2001 r. Raperzy Phonte, Big Pooh i producent 9th Wonder wydali swój debiutancki singiel Speed. Trio nazwało siebie Little Brother, ponieważ zamierzało kontynuować tradycję grup takich jak Public Enemy i De La Soul.
Byli jak nasi starsi bracia w grze, Phonte powiedział w 2003 roku . Teraz w ich ślady poszedł młodszy brat kontynuujący tradycję dobrej muzyki.
W latach między erą Run-DMC a pojawieniem się Little Brother były lata 90., dekada podkreślona przez surowe, zaciekle poetyckie duety, ekipy i kliki. Dźwięk ewoluował, a tematyka zmieniała się, aby odzwierciedlić czasy, ale tradycja przetrwała.
Wielki mistrz Flash, Kurtis Blow i oni przekazali nam pochodnię, powiedział Jalil Whodiniego w filmie z 1997 roku Rhyme & Reason . My i Run-DMC, firma LL Cool J miała to, przekazała to Rakimowi, Public Enemy, Boogie Down Productions … Przekazali to komuś, kto to dostaje EPMD nadchodzi, to nadchodzi A Tribe Called Quest… Pochodnia trwa, do następnej i dalej.
Ekspansja hip-hopu na zachód w latach 80-tych przekształciła się w pokolenie regionalnie odmiennych stylów w latach 90-tych. Kiedy Dr. Dre i Kostka lodu założył odpowiednie kariery solowe, Eazy-E poszedł i znalazł Bone Thugs-N-Harmony , którzy zapewnili włączenie Cleveland w Ohio do historii hip-hopu. W międzyczasie Southernplayalistic z dołu mapy dobiegały dźwięki Outkast i Goodie Mob.
Byliśmy niczym innym jak spinoffem Public Enemy i N.W.A. zmiksowane wszystko w jednym, T-Mo Goodie Mob powiedział Maurice G. Garland po spotkaniu grupy w 2009 roku. Poszliśmy za nimi. Są też grupy, które nas śledziły. Podnieśliśmy te grupy, które są teraz wyłączone.
Little Brother wkroczył w nowe tysiąclecie z klasycznym materiałem na pokładzie i pozornie nieograniczonym potencjałem. Puchatek i Phonte wypełnili liryczną pustkę, podczas gdy 9th Wonder wypełniał utwory zwiewnym, boom-bapowym dźwiękiem, który przywoływał na myśl Pete Rock and Ski. Grupa wydała doceniony przez krytyków - choć słabo promowany - debiutancki album Słuchanie w 2003 roku, co doprowadziło do podpisania umowy z wytwórnią major z Atlantic Records.
Napięcie zaczęło się podczas nagrywania debiutu w wytwórni major, The Minstrel Show , i powszechnie uważa się, że napięcie ostatecznie doprowadziło do upadku grupy. Wzrósł popyt zewnętrzny na talent 9th Wonder. I chociaż jego ograniczenia czasowe i ograniczony wkład mogły nie być przyczyną ich rozłamu, był to jeden z pierwszych publicznych przejawów wewnętrznego zamieszania L.B.
Little Brother nadal wyróżniał się jako duet emcee, pomimo odejścia ich najwybitniejszego członka i wewnętrznego producenta. Należy zauważyć, że oprócz krótka kłótnia na Twitterze i niektóre spekulacje prasowe, przyczyna rozłamu pozostaje w większości tajemnicą. Chociaż w historii brakuje łatwej do zidentyfikowania przyczyny odejścia 9th, ogólny sentyment wydaje się oczywisty. Nieuchronność, że ich relacje biznesowe zepsują ich przyjaźń, doprowadziła Phonte i Pooh do wspólnego rozwiązania po wydaniu albumu Little Brother z 2010 roku, LeftBack .
Jeśli robisz interesy z przyjacielem, musisz zdecydować, czy zakończę tę relację biznesową i zachowam przyjaźń? Phonte powiedział Village Voice w 2010 roku. Czy może kontynuować tę relację biznesową i ostatecznie zrujnować oba?
Co dziwne, wydaje się, że tradycja, która zainspirowała Małego Brata, wygasła wraz z nimi.
Korzyści finansowe z bycia artystą solowym
Jeśli więc tradycja umarła, to kto lub co ją zabił? Czy był to typ korporacji, apatyczni konformiści, czy może kierowany próżnością egoizm artystów, którzy nie potrafią rozpoznać, jak partner może uzupełnić swoje własne, odrębne umiejętności? Czy ktoś chce posłuchać solówki Greg Nice czy album Smooth B?
olufemi tunde top dayo folake akinbayo
Najprawdopodobniej połączenie tych wszystkich odciągnęło artystów od tradycji. Powtarzająca się opowieść o gorzkich rozstaniach i zrujnowanych przyjaźniach z pewnością nie pomogła. Niechęć wielkich wytwórni do tradycyjnych grup hip-hopowych mogła jeszcze bardziej wyczerpać pozostałą motywację.
Przemysł jest zawsze najłatwiejszym kozłem ofiarnym. Twierdzenie, że interesy korporacyjne zakończyły tradycję uznanych przez krytyków i minimalnie odnoszących sukcesy komercyjne grup hip-hopowych, zbytnio upraszcza rzeczywistość. Ale całkowite odrzucenie takiego argumentu byłoby naiwne. Interesy korporacyjne skłaniają się ku temu, by cenić przeciętność, która sprzedaje się lepiej niż substancje, które generują jedynie umiarkowaną sprzedaż, niezależnie od medium czy gatunku. A wraz z ogólnym spadkiem sprzedaży płyt, dzwonki z dzwonkami nadającymi się do radia stały się niezbędne do rozważenia jedynie przez duże wytwórnie.
Myślę The Minstrel Show Słaba sprzedaż mogła mieć wpływ na Atlantic w sposób, który doprowadził do niewłaściwego obchodzenia się przez wytwórnię z Saigon i Lupe Fiasco przed wydaniem Lasery . Logicznie rzecz biorąc, dlaczego wytwórnia miałaby nadal dawać artystom wystarczającą swobodę tworzenia świetnej muzyki, która się nie sprzedaje, podczas gdy dostosowywanie się do trendów rynkowych wydaje się o wiele bardziej sprzyjać wynikom? Najskuteczniejszą strategią byłoby kontrolowanie treści solistów i nie marnowanie czasu na grupy, które mimo kilku wyjątków nigdy nie wykazywały dużej wartości pieniężnej.
Little Brother wyprodukował powszechnie szanowany, klasyczny album, który zagłębił się na listach przebojów. The Minstrel Show osiągnął szczyt na # 56 i spędził tylko trzy tygodnie Billboard Lista 200 najlepszych albumów magazynu. W tym samym roku, jednym z najbardziej zapomnianych wysiłków 50 Centa, Masakra , trafił na # 1 i pozostał na liście przebojów przez ponad rok.
Szczerze mówiąc, niewłaściwe obchodzenie się z wysiłkami grupowymi nie ograniczało się tylko do strojów z czasów boomu, takich jak Little Brother. Boyz N Da Hood, jedna z nielicznych tradycyjnych grup, które pojawiły się po Little Brother, dodatkowo potwierdziła sceptycyzm każdej dużej wytwórni. Kariera solowa byłego członka Młody Jeezy przyćmił umiarkowany sukces osiągnięty przez grupę. Każdy mógł z łatwością odczytać to jako złowieszczy błąd w imieniu P. Diddy'ego.
Podpisany przez Diddy’s Bad Boy Records, debiutancki i drugi album grupy osiągnął odpowiednio 5 i 51 miejsce na Billboard Lista 200 najlepszych. Debiut Jeezy'ego Def Jam zadebiutował na 2. miejscu, po którym nastąpiły dwa kolejne albumy na 1. miejscu.
Wszystkie istotne znaki wskazywały na dominującego rapera solowego, który mógł złapać za swoje orzechy i ogłosić, że jest jedynym zajmowanym przez G.O.A.T. status. Aby lepiej zilustrować, wystarczy spojrzeć na Lil Wayne'a po sukcesie Hot Boys i niedawnej dominacji 2 Chainz po Playaz Circle.
Nawet w złotej erze grupy rapowe rzadko trafiały na 1. miejsce. A Tribe Called Quest’s Beats Rhymes and Lif w końcu to zrobiliśmy. Ale w tych czasach Teoria niskiego końca Szczyt 45-tki odstraszyłby poparcie Midnight Marauders , które trafiło na 8. miejsce i poprzedziło umieszczenie na szczycie listy Bity . Stało się to podczas krótkiego odcinka czasu, kiedy dobra muzyka równała się sukcesowi. Tylko w 1995, 1996 i 97 roku widzieliśmy albumy nr 1 od Bone Thugs-N-Harmony , A Tribe Called Quest i Wu-Tang Clan. Po części dlatego ludzie określają tę erę jako złotą.
Brak albumów nr 1 duetów emcee i małych grup wydaje się jeszcze bardziej dotkliwy niż w przypadku większych grup. Outkast nie trafił na pierwsze miejsce listy Top 200, dopóki nie wydali dwóch solowych płyt, zapakowanych jako album grupowy z Speakerboxxx / The Love Below .
Sukces debiutanckiego albumu Tha Dogg Pounda z 1995 roku mógł mieć tyle samo wspólnego z wyczuciem czasu, co zasługą. Rozpęd Death Row - podążanie Chroniczny i Doggystyle - przynajmniej częściowo był zasilany Dogg Food Sukces. Mimo to, kilka lat później, Daz i Kurupt wymieniali się lirycznymi ciosami na ścieżkach dissów i werbalnymi dźgnięciami w prasie, gdy konflikt przyjaciół / biznes ostatecznie dał z siebie wszystko. Ich spotkanie w 2005 roku wydawało się bardziej prawdziwym ponownym połączeniem długoletnich przyjaciół, a la EPMD, niż sagą telenoweli o przymusowym powrocie A Tribe Called Quest czy niefortunnym wskrzeszeniem The Fugees.
Aż do złowieszczych uwag Gillette'a w tym tygodniu, Outkast, był jedną grupą, która nigdy nie wydawała się borykać się ze starciami osobowości lub sprzecznymi indywidualnymi ambicjami. Niemniej jednak naruszenie ich etykiety przezwyciężyło brak autodestrukcji grupy.
Wydawało się, że Jive Records cierpi na krótkowzroczność spowodowaną dolarami, podczas gdy Big Boi nagrał swój solowy album, Sir Luscious Left Foot: Syn Chico Dusty'ego . The ATLien nie zgodził się na popyt Jive'a na proste, chwytliwe melodie i ostatecznie za zgodą Jive'a zabrali jego album do Def Jam. Jive jednak zakazał Andre 3000 pojawienia się na solowym albumie swojego partnera, ponieważ Outkast nadal był związany z Jive jako grupa. Mściwość wytwórni przyćmiła techniczną zasadność ich decyzji i ostatecznie odmówiła Hip Hopowi solowego projektu, który odzwierciedlałby pełny potencjał Big Boi. Jive nie przejmował się odmiennością i kreatywnością, które przyniosły Outkastowi tak legendarny status. Chcieli tylko gwarnego singla.
Powiedzieli mi, żebym wszedł i zrobił moją wersję „Lollipopa” Lil Wayne'a, Big Boi powiedział GQ na krótko przed wydaniem albumu. [H] Czy powiesz mi, żebym spróbował innego stylu MC?… To najwyższa forma braku szacunku w historii.
Wkraczając w pustkę
Większość rzeczy w życiu jest zbyt skomplikowana, aby wskazać jedną jedyną przyczynę, szczególnie w tej sytuacji.
W przypadku Outkast możemy spokojnie założyć, że padli ofiarą etykietowania polityki - co jest dziwne od czasu przeniesienia 10 milionów kopii S peakerboxxx / The Love Below musi uczynić z nich jedną z odnoszących największe sukcesy grup hip-hopowych w historii. Dzięki Playaz Circle nowo odkryta popularność i sukces komercyjny 2 Chainz pokazały, że bycie solistą jest dla niego bardziej opłacalne. A w przypadku Goodie Mob i Black Eyed Peas możemy połączyć kropki i zobaczyć, jak zmieniają się osobiste aspiracje (w przypadku Cee-Lo, will.i.am i Fergie) oraz perspektywa braku konieczności dzielenia tych podziałów królewskich tyle samo, zerwanie - nawet jeśli nie na stałe - było nieuniknione.
Ale dla każdej przestrogi istnieją grupy takie jak De La Soul, które kołyszą się razem przez większą część dwóch dekad. I pomimo bardzo publicznego zerwania Mnie! Mtv rapuje , Krótkie spotkanie liderów New School na Brooklyn Hip-Hop Festival udowodniło, że zespoły hip-hopowe mogą w końcu znaleźć wspólny język. Trzeba przyznać, że czasami jest to tylko tymczasowe spotkanie, aby zadowolić fanów.
Jednak żadna ulotna satysfakcja ze spotkania nie może wypełnić pustki nowych grup. I chociaż u podstaw przyczyny leżą różne splecione zawiłości, istnieje przynajmniej jeden łatwy do zidentyfikowania skutek braku tradycji; fani będą cierpieć. Hip hop wydaje się teraz tak kompletny, jak panorama Nowego Jorku po 11 września. Jasne, jest co podziwiać, ale zauroczenie minęło.
One World Trade Center w niesamowity sposób rozciąga się teraz 1776 stóp w górę, niczym przysłowiowy środkowy palec skierowany do sprawców i ich sympatyków. Możemy mieć tylko nadzieję, że powstanie nowa grupa, która będzie służyć jako przysłowiowy środkowy palec w branży, podobnie jak Wu-Tang zrobił to dla RZA. W tej chwili wydaje się, że alpiniści z gitarami elektrycznymi zważali na ostrzeżenie Wu, ale zamiast chronić własne szyje, wyrwali szyję szyjną prosto z naszego gatunku.
Michael Cohen jest niezależnym dziennikarzem ze Staten Island w Nowym Jorku. Pisał do New York Daily News, The Village Voice, Urban Latino Magazine i innych. Obecnie pracuje nad swoim pierwszym filmem dokumentalnym, Staten ill-Land; Zapomniana Flava z Zapomnianej Gminy . Możesz śledzić go na Twitterze @mcohenSINY